Czarni Lwów – LKS Lechja Lwów Dzierżoniów

Historyczne spotkanie na Wałbrzyskiej ziemi rozpoczęło się zgodnie z planem i bez względu na pogodę 26 czerwca o godzinie 3 po południu. Pierwsze od ponad siedemdziesięciu lat lwowskie derby stały się faktem. Oficerowie Wojska Polskiego w galowych mundurach, kibice i sympatycy w strojach z epoki, mnóstwo atrakcji dla najmłodszych i zainteresowanych historią Kresów, tak proszę państwa wyglądają spotkania w ramach rozgrywek Retro Ligi – Ligi Niezwykłych Dżentelmenów.

Te dwie lwowskie drużyny zmierzyły się dotychczas tylko dwa razy na najwyższym szczeblu rozgrywek w roku 26.04.1931 r. oraz 02.08.1931 r. Zawodnicy przystąpili do spotkania maksymalnie skoncentrowani i zdeterminowani co widać było na boisku. Lechja zamierzała zwyciężyć w pierwszych od 1931 roku derbach z Czarnymi na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Jak czytamy w relacji Czarnych Lwów tj.: „Już w 11 minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził debiutujących w czarno-czerwonych barwach Adrian Mrowiec, pewnie wykonując zasądzoną przez sędziego “jedenastkę”. Nieco ponad dwadzieścia minut później goście odpowiedzieli wyrównującą bramką. Jakby tego było mało tuż przed przerwą, wydawałoby się do “szatni” zdobyli po rzucie karnym drugą bramkę. Kiedy wydawało się, że Czarni zejdą do na przerwę przegrywając, sytuację uratował rozgrywający tego dnia bardzo dobre spotkanie Tomasz Marczak”

LKS Lechja Lwów rozpoczęła drugą połowę z bojowym nastawieniem nie oddając za darmo nawet centymetra zielonej murawy. Jak relacjonuję drużyna gości „Co nie udało się przed przerwą, udało się kilkanaście minut po wznowieniu gry, kiedy to piłkę w siatce Czarnych pewnie umieścił były gracz m.in. Arki Gdynia, Miedzi Legnica i szwajcarskiego Solothurn Albert Połubiński. W obozie Lechji panowało już przekonanie, że tego meczu nie można nie wygrać, kolejne dogodne sytuacje mieli Kalinowski, Roman Morozov, ładnie strzelał Łukasz Kresa… okazało się jednak, że Czarni w 77 minucie przeprowadzili jeszcze jeden kontratak, który przyniósł im powodzenie, a gola dla nich zdobył Mateusz Krawczyński, ustalając wynik meczu.”

Spotkanie rozgrywane w cennej historycznej atmosferze przyniosło mnóstwo emocji, twardej walki i dużo uśmiechu na twarzach kibiców. To było prawdziwe święto piłki. Gratulacje dla obu drużyn!

Składy drużyn:
Czarni Lwów: Rafał Pietrzak, Adrian Mrowiec, Tomasz Marczak, Damian Wiśniewski, Michał Wieczorek, Mateusz Krawczyński, Rafał Koszyka, Dariusz Kalisz, Damian Danielak, Rafał Lewandowski, Robert Rzeczycki, Dawid Sady, Piotr Stawiany, Daniel Zych.

LKS Lechja Lwów: Szymon Beniuk, Paweł Bieławski, Adam Charciarek, Mariusz Kobryń, Łukasz Kresa, Roman Morozov, Przemysław Natkański, Marcin Orliński, Marek Podleśny, Albert Połubiński, Bartłomiej Zadrożny, Krystian Kalinowski, Damian Szachniewicz, Daniel Sitar, Piotr Popek. 

Sędziowie: Witold Sęp oraz Piotr Frenarz i Krzysztof Kozpur.

Czarni Lwów – LKS Lechja Lwów 3:3
Strzelcy bramek:

Mrowiec 11’ k. (1:0), Popek 14’ (1:1) , Charciarek 43’ (1:2), Marczak 45’ (2:2), Połubiński 60’ (2:3), Krawczyński 72’ (3:3).