Mocny Początek sezonu

Autor: LKS Lechja Lwów

W meczu pierwszej kolejki Retro Ligi Lechja Lwów wystąpiła na przeciwko innej lwowskiej drużyny – Pogoni. Te dwa zespoły spotkały się dwukrotnie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Działo się to w 1931 roku. Oba pojedynki wygrała Pogoń. Pierwszy mecz rozegrano 28 czerwca i zakończył się wynikiem 5:1. Drugi mecz, w dniu 15 listopada, „Poganiacze” wygrali 3:0. O ile w 1931 roku murowanym faworytem w meczach tych dwóch lwowskich drużyn była Pogoń, to w roku 2022 faworytem meczu była Lechja. Czy Pogoń nawiązała do zwycięstw z 1931 roku? Czy Lechja podtrzymała passę meczów bez porażki u siebie w rozgrywkach Retro Ligi?

Drużyny wybiegły na boisko z małym opóźnieniem, o godzinie 15.10. W gościnnej Bielawie przywitała ich piękna, słoneczna pogoda. Nie o słońcu myśleli jednak zawodnicy, a o strzelaniu goli. Mecz rozpoczął się od otwartej, ofensywnej gry. Już w pierwszych dziesięciu minutach drużyny miały co najmniej pięć szans na objęcie prowadzenia ale zawodziła skuteczność. Worek z bramkami otworzył się kiedy to piękną akcję Remigiusza Markowskiego wykończył Paweł Sibik. Ta bramka uskrzydliła Lechitów, którzy wciąż nacierali na zespół gości, nie dając mu chwili wytchnienia. Pogoń jeszcze tylko raz zagroziła bramce Lechitów w 29 minucie ale bez skutku. Za to nasi rozstrzelali się na dobre! Do bramki trafiali kolejno Piotr Popek (29՛), Remigiusz Markowski (35, 37՛)oraz Paweł Sibik (41, 45՛), który skompletował hattricka. Pierwsza połowa zakończyła się wysokim wynikiem 6:0.

Na drugą połowę Lechici wyszli w zmienionym ustawieniu i bez Remigiusza Markowskiego, który odniósł kontuzję. Roszady kosztowały Lechję utratę gola. W 55 minucie honorową bramkę dla gości zdobył Grzegorz Chłopek. Utrata gola podziała mobilizująco na Lechitów, którzy podwyższyli prowadzenie strzelając jeszcze trzy gole. Na listę strzelców wpisali się Piotr Popek, Bartłomiej Zadrożny i Krystian Kalinowski.

Końcowy wynik 9:1 potwierdza przebieg meczu. Lechici w tym meczu byli nie do zatrzymania, a beniaminek z Żarowa niezbyt udanie przywitał się z Retro Ligą.

Skład Lechji Lwów: Szymon Beniuk, Paweł Bielawski, Adam Charciarek (kapitan), Łukasz Kresa, Roman Morozov, Przemysław Natkański, Marek Podleśny, Paweł Sibik, Bartłomiej Zadrożny, Remigiusz Markowski, Krystian Kalinowski, Arkadiusz Stawski, Piotr Popek, Łukasz Przygocki, Patryk Łuka, Marcin Jaskółowski.

Skład Pogoń Lwów Retro Liga z Żarowa: Marcin Wróbel, Grzegorz Garbacz, Robert Grabowiec, Mariusz Baziak, Dariusz Rudnik, Grzegorz Chłopek, Adam Ciupiński, Maciej Wojewodzic, Łukasz Haraszczuk, Tomasz Rudnik, Dawid Sobel, Arkadiusz Zdunik, Zbigniew Wasik, Janusz Kluba

Sędzia: Artur Marczak

Widzów ok. 60

Marcin Orliński – LKS Lechja Lwów:

Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Mimo nieobecności kilku zawodników drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony. Narzuciliśmy rywalom swój styl gry, styl ofensywny, oparty na krótkich podaniach i dobrym wyszkoleniu technicznym. Do kadry drużyny doszło w tym sezonie kilku zawodników i jestem przekonany, że z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej. Ważniejsze jest jednak to, że zawodnicy grając dobrze się bawili. Gra sprawia im radość, a pozytywne nastawienie i dobra atmosfera to siła zespołu Lechji. Mimo wysokiej wygranej jestem pełen uznania dla gości. Przestrzegam innych przed lekceważeniem tej drużyny. Akurat ten mecz im się nie ułożył tak jakby sobie tego życzyli ale niewątpliwie mają potencjał do walki o wysokie pozycje w lidze. Dziękuję graczom Pogoni za grę w duchu fair play i cieszę się, że mogliśmy wspólnie spędzić niedzielne piłkarskie popołudnie w Retro Lidze.

Adam Ciupiński – Pogoń Lwów Retro Liga z Żarowa:

Pierwszy mecz i tradycyjne frycowe w pełni opłacone…przede wszystkim cieszymy się, że mogliśmy w terminie przystąpić do sezonu 2022 Retro Ligi, jako beniaminek stawiamy sobie cele na miarę nowicjuszy… zagrać dobry mecz na miarę swoich możliwości… zagrać kilka dobrych akcji czy strzelić bramkę…
W meczu z najbardziej utytułowaną drużyną Retro Ligi wszystko było dla nas nowe… walczyliśmy ambitnie, ale górą było doświadczenie i zgranie drużyny z Dzierżoniowa.
Wysoka porażka nas nie załamuje… w kolejnym meczu walczymy o punkt, dobrze się bawiąc w przedwojenną piłkę…