Niezapomniany Mazurek

Autor tekstu: Marcin Orliński

Między 16 a 19 lipca 1797 r., podczas pobytu polskich legionistów w Reggio Emilia we Włoszech, poeta Józef Wybicki napisał “Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, którą na cześć twórcy Legionów Polskich generała Jana Henryka Dąbrowskiego nazwano “Mazurkiem Dąbrowskiego”. “Pieśń Legionów Polskich” powstała do melodii ludowego mazurka. Najczęściej podaje się, że po raz pierwszy publicznie pieśń odśpiewano 20 lipca 1797 r.

W 95. rocznicę ustanowienia „Mazurka Dąbrowskiego” hymnem narodowym oraz w 225. rocznicę powstania tej pieśni zaznaczyć trzeba, że jest ona mocno związana z polskim sportem, w tym również z piłką nożną. Wspólne odśpiewywanie hymnu przed meczem wyzwala szczególne emocje, łącząc kibiców i zawodników. Daje również przekonanie, że reprezentacja jest dobrem najwyższym, a mecz podnosi do rangi święta narodowego. 

Przedwojenne wykonanie Mazurka Dąbrowskiego podczas meczu opisał Jerzy Gebert w książce „Z gdańskich boisk i stadionów”, a całą sytuację opisuje Tadeusz Swat: 

Mało znany, a wręcz niewiarygodny fakt odśpiewania polskiego hymnu narodowego w Olsztynie przytacza Jerzy Gebert. W styczniu 1937 r., w meczu decydującym o tytule mistrza Prus Wschodnich w piłce nożnej spotkały się drużyny “Hindenburg” Allenstein (Olsztyn) i polski zespół z Gdańska – “Gedania”. Mecz odbywał się w Olsztynie na boisku w koszarach artylerii przy alei Hitlera (dziś ul. Wojska Polskiego). Zespół niemiecki, jedna z czołowych drużyn Niemiec, nie potrafił udokumentować swej przewagi. Do przerwy zanotowano wynik remisowy 0:0, a po zmianie boisk ambitni gdańszczanie dopingowani przez “dwa tysiące Polaków” z białoczerwonymi chorągiewkami w rękach, zdobyli pierwszą bramkę, a niedługo potem drugą. I wtedy, jak pisze Jerzy Gebert, na polskiej trybunie “najpierw słychać było jakby nieskładny pomruk, który narasta, potężnieje i wreszcie wybucha zgodnym Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy. (…) Polscy piłkarze jak struny wyciągają się na baczność i wielu płacze jak bobry. Skonsternowani przeciwnicy i sędzia, nolens volens, przyjmują także postawę zasadniczą. Hitlerowska widownia, całkowicie zaskoczona milczy ponuro i do końca wysłuchuje polskiego hymnu rozbrzmiewającego nad starymi pruskimi koszarami. Relacja Geberta spisana na podstawie wspomnień Romana Wyrobka, który był wówczas kierownikiem gdańskiej “Gedanii”, potwierdza w całej rozciągłości Jan Lubomirski, jeden z organizatorów zlotu Polaków z Warmii na ten mecz.

* Na zdjęciu piłkarska drużyna Gedanii po wygranym meczu z policyjnym klubem Schupo 4:0 na dawnym stadionie przy dzisiejszej ul. Kościuszki. Marzec 1933. (Fot. Archiwum prywatne Zdzisława Panfila) – https://www.zawszepomorze.pl/

*Tadeusz Swat O tradycji „Mazurka Dąbrowskiego” Niepodległość i Pamięć 5/1 (10), 57-70 1998 – https://bazhum.muzhp.pl/

*Michał Marchlewski Muzyka we współczesnym widowisku piłkarskim Kwartalnik Młodych Muzykologów UJ nr 43 (4/2019) – https://www.ejournals.eu/kmmuj

*https://dzieje.pl/dziedzictwo-kulturowe/