
Łowiczanie rozpoczęli sezon od trudnego starcia z mistrzem Polski, w którym przegrali aż 15:0. Pomimo wyniku, drużyna pokazała charakter i ambicję, które z pewnością zaprocentują w kolejnych spotkaniach. WKS 10 PP, reaktywowany przez Stowarzyszenie Historyczne im. 10 Pułku Piechoty, kultywuje tradycje sportowe Łowicza z okresu międzywojennego. Klub powstał około 1922 roku i już wtedy wyróżniał się aktywnością w wielu dyscyplinach, od piłki nożnej po szermierkę. W rozgrywkach Retro Ligi „Dziesiątacy” stawiają na historyczny klimat, grając na stadionie przy ul. Jana Pawła II, dawnym obiekcie przy ul. Piotrkowskiej. W meczu z Białymstokiem Łowiczanie będą chcieli udowodnić, że potrafią zaskoczyć i zdobyć pierwsze punkty w sezonie.

Białostoczanie wchodzą w to spotkanie z reputacją drużyny o świetnie zorganizowanej defensywie. WKS 42 PP, protoplasta Jagiellonii Białystok, to zespół z bogatą przeszłością. W latach 20. XX wieku był najlepszym klubem w Białymstoku, rywalizując w rozgrywkach wileńskiej i warszawskiej klasy A i B.
Siłą WKS 42 PP jest przede wszystkim zorganizowana obrona, która przypomina dobrze naoliwioną machinę. Defensywa Białostoczan działa jak zwarty blok, skutecznie neutralizując ataki rywali. Widać to było w spotkaniach, gdzie nawet pod presją potrafili utrzymać czyste konto. Obsada bramki to kolejny atut drużyny – goalkeeperzy WKS 42 PP prezentują wysoki poziom. Ich interwencje w kluczowych momentach nie raz ratowały zespół przed stratą punktów, co czyni białostocką bramkę jednym z najmocniejszych punktów zespołu.

Przewidywania?
Biorąc pod uwagę aktualną formę i potencjał obu drużyn, WKS 42 PP Białystok wydaje się faworytem. Ich zorganizowana obrona i pewność w bramce powinny zneutralizować ofensywne zapędy Łowicza. Jeden precyzyjny kontratak lub dobrze wykonany stały fragment gry może przesądzić o zwycięstwie Białostoczan. Łowicz, choć ambitny, wciąż szuka swojego ligowego stylu, co może przełożyć się na brak skuteczności w kluczowych momentach.
